wspaniałe, niedoceniane dzieło Briana De Palmy. niezwykły, wizjonerski misz-masz horroru, fantastyki, musicalu i groteskowej, czarnej komedii. oczywista inspiracja to "Upiór w operze", ale tak poza tym twórca "Carrie" wrzucił tu również motywy choćby z "Fausta" i "Portretu Doriana Graya". kawał odlotowej rozrywki ze świetnymi zdjęciami, scenografią i muzyką (ah, te songi!). całość utrzymana w glamrockowym duchu i manierze. ja byłem wprost wniebowzięty. 9/10