Jak wrażenia? Lepiej niż w czwartym sezonie?
Dla mnie wątki strasznie przeciągane, mało akcji, niektóre postacie nie dostają żadnego rozwinięcia i jeszcze parę rzeczy. Nie powiedziałbym że jest zły, ale szczególnie w porównaniu do pierwszych trzech sezonów nie wypada już tak dobrze.
Zalety tego sezonu
- Znalezienie łuku Runnan przez Raylę
- Powrót Ray i Cal do Xadii
- Callum dający w mordę temu wodnemu elfowi który użył na Rayli elfickiej wersji magii krwi
( zamroził jej krew w jej ciele)
Wady
- Opeli bedąca idiotą
- Karim który wypuszcza z więzienia Kimdaniel
- Ten dziwny wątek że każdy ze smoków który uczestniczył w zamknieciu Aaravosa w więzieni Nic nie wie.
( Co oni wszyscy po tym co się wydarzyło oberwali bardzo mocnym zakleciem wymazujacym pamieć czy co ? )
Lepiej niż czwarty. To na pewno. Ale czy to znaczy że dobrze? W zasadzie sezon był średni. Dzieje się tak wiele a zarazem tak mało. Mam wrażenie że w zasadzie nic nie zrobili przez cały sezon i że to wszystko można by zmieścić w jednym typowo serialowym 45 minutowym odcinku.
Ale pierwsze trzy sezony też miały niewiele, ale tam rozciąano to różnymi odcinkami o czymś innym, a nie wpychali poboczne zadania jako potrzebne do wykonania głwnego.
Generalnie sezon sprowadza się do tego, że idą przed siebie i spotykają starych bohaterów pobocznych i poznają kilku nowych. Tytułowy Aaravos sprowadzony jest głównie do "musimy go znaleźć", ale nawet bez większych przeciwności po drodze. Zwierzyniec się rozrasta, przydatność Sorena maleje.