Ta scena pod koniec strasznie mnie wkurzyła. Żeby aż tyloma pociskami nie trafić w nieruchomy punkt?
Sory myślałem że skomentowałem 5 odc.
Chodzi mi o scene pod koniec 5 odc gdy gandi zaatakował denvera i resztę w windzie
Mnie też właśnie to strasznie wkurzyło... Ja rozumiem były komandos itp ale:
1. strzela o ile dobrze widze z G36 a on ma 30-40nabojów w magazynku a gość wali ze 2 minuty i dopiero na końcu wyciąga pistolety
2. z 3 stron jest atakowany i w tym czasie nikt nie trafił go celnie pomiędzy kamizelkę czy w ręce/nogi/twarz
pierwsze co mi się nasunęło po obejrzeniu tej sceny: "a co on jest ku.wa robocop". A potem doszedłem do wniosku że scenarzysta z reżyserem naoglądali się Expendables ze Stallone, Arnie'm i resztą ekipy.
EDIT: i jeszcze po tym wszystkim jest wstanie zniknąć przez wentylację i w pare sekund pojawić się w innej części budynku. zero zmęczenia ani nic...
Stanowczo kogoś tu poniosło
Były komandos, morderca, uczestnik misji specjalnych i nie wie od początku jak zdjąć kajdanki? :)
Wyrzutnia rakiet z Quake'a nauczyła mnie, że należy walić pod nogi. Tu to sami mogli zrobić zamiast na oślep walić po kamizelce.
Nawet po kamizelce by odnioslo skutek, bo kamizelka nie zatrzymuje pociskow z karabinow maszynowych. Poza tym sile pocisku i tak sie czuje. Ona moze nawet polamac zebra. to jak cios boksera wagi ciezkiej. Po takiej serii w kamizelke to nawet gdyby jakims cudem ona to wytrzymala powinien miec takie potluczenia i zlamania ze ledwo by oddychal.
Wiem :) Po prostu mogli już się trzymać ogólnego "realizmu" przyjętego w holiłudzie, bo pewnie znaleźliby się tacy co byliby zaskoczeni, że kamizelki są tak "mało" efektowne. Idąc tokiem pełnego realizmu, to nie mogliby sobie tak komfortowo używać broni bez jakiejkolwiek ochrony słuchu.
6 odcinek to samo, gdy zabił Nairobi. Tylu do niego strzela a on uciekl. Najśmieszniejsze, że nie celowali w jedyna odsłonięta część ciała, czyli głowę.
Całe dwa sezony czyli 3 i 4 to jest jedna wielka parodia i pośmiewisko. Wzorce męskości zrówano tu z ziemią. Absurdy na każdym kroku. Wystarczało doadać trochę komedii i bez żadnych dodatkowych zmian mamy Strasz film 10.
BOŻE jakei to jest SŁABE, jeszcze z tym kuzynem denvera, który stał się kobietą. Propaganda rodem z tvp.