Próbowałem, naprawdę próbowałem, dać szansę twórcom, którzy robią serial o przetrwaniu w świecie żywych trupów stylizując go na realistyczny. Ale po każdym odcinku zapadałem się coraz głębiej w fotel i życzyłem śmierci wszystkim występującym w tym serialu. Takiego festiwalu durnoty, debilizmu i robienia ladacznicy z logiki nie widziałem od czasu, gdy ostatnio mignęły mi fragmenty obrad polskiego sejmu. I tak, istnieje coś takiego jak "zawieszenie niewiary", aby móc odczuwać przyjemność z oglądania czegoś nierzeczywistego nie krytykując i nie patrząc na błędy logiczne, ale tutaj się nie dało. A akcja ze skrzynią mnie ostatecznie przekonała. Skończyłem serial oglądając go na 1.5 przyspieszeniu i w międzyczasie uzupełniając aplikację Moja biblioteka. Ten serial próbuje udawać coś czym nie jest. I dlatego jest słaby. „Z Nation” niczego nie udaje i dlatego oglądając go można się świetnie bawić. Aż napisałem po raz pierwszy chyba na forum o jakimś serialu. Uff...