Dobre kino. Od połowy filmu podejrzewałem przyczynę jego zachowania.
Ta "przyczyna" była podana w jednej z pierwszych scen, choć nie wprost.
w której? bo chyba coś mi umknęło ;/
Były kilkusekundowe migawki na ujęcia z mikroskopu na jakąś chorą skórę, tkanki, czy coś takiego. Jakieś pierwsze 5min filmu. Później to ujęcie pojawiło się jeszcze raz.
Dokladnie tak
oki, dzięki serdeczne.
tak, ale wtedy raczej utożsamiamy to ze śmiercią matki. Pozniej dopiero z jego badaniem. Mozliwe, że oboje wykończył rak.