Moze tak mialo byc, moze tak wyszlo....ale dawno zadna postac nie irytowala mnie tak jak Wendy. Ktos ma
podobne odczucia?
Mysle ze kazdy ma takie odczucia! Kazdy modlil sie o jej smierc. Gdybym miala taka zone to tez by mi odbilo. Glupia, brzydka, irytujaca.
Właśnie oglądam Lśnienie i muszę przyznać, że celowo czy nie, Shelley przekonująco zagrała Wendy. Tak nieogarniętą, że aż wkurzającą. Jeden przykład: zamiast uciekać jak najszybciej z hotelu ona zostaje, wraca do ich pokoju i zasypia w ich łóżku.
Ale gdzie miała uciekać, skoro śniegołaz był uszkodzony, a oni byli odizolowani od cywilizacji?
Np. do innego pokoju.
Uciekając przed oprawcą wróciła do ich wspólnego pokoju. W dużym hotelu, z wieloma innymi, "wolnymi" pomieszczeniami.
Jedno mnie zastanawia i nie daje spokoju, Ci wszyscy ludzie to były zjawy, w tym ten kelner, który zamordował żonę i te 2 córki, jakim cudem więc skoro nie żył - wypuścił Jacka? Jak on się stamtąd w ogóle wydostał?
SPOILER
Przy całej genialności kubrickowskiego Lśnienia, jednym z większych niewypałów jest brutalne uproszczenie fabuły względem książkowego oryginału. "Trochę tego, trochę tamtego, trochę czegoś nowego", przez co widz musi się często domyślać. W książce bardzo istotna jest relacja Jacka z hotelem, który "żyje" i mozolnie, bardzo długo wypracowuje szaleństwo dozorcy, często przenikając ze świata zwidów i marów do namacalnej rzeczywistości. Stąd też postaci, które widzi Jack, mogą po czasie, gdy hotel zyska na sile, dotknąć i skrzywdzić rodzinę Torrance'ów. W filmie zaś Jack jest, w moim odczuciu, dupkiem i bucem, który świruje, bo taka jest jego natura, bez głębszej, tudzież "paranormalnej" motywacji.
Oj bracie .... niedawno za sprawą filmu "Doktor sen" odświerzyłem sobie "Lśnienie". Niestety cały film drażniła mnie beznadziejna, sztuczna i całkowicie drewniana gra aktorska postaci Wendy. To jakaś pomyłka ! Nicolson - bomowo zagrał !
Nie.
To kochana osoba. Bezbronna, krucha, troskliwa, bezinteresowna, kochająca i wrażliwa. No i cierpliwa - Jack Torrance wysyła od początku bardzo złe sygnały, jest humorzasty, złośliwy, leniwy i życiowo niezaradny, to ona pilnuje kotłów, pieców, ogrzewania, utrzymuje kontakt ze stacją straży leśnej, no i dba o dziecko.
Co nie oznacza, że wszyscy mężczyźni są słabsi i gorsi od kobiet, który dziwnie jakoś gloryfikujesz. Powiało feminizmem, no ale żeby u faceta to już nieładnie.
Dla mnie farsą są nominacje w kategorii "najgorsza aktorka " i "najgorszy reżyser "
Przecież to jest celowa zabawa z widzem, żeby zaczął kibicować Jackowi i żeby Jack tę irytującą żonę wreszcie zarżnął. A to przecież on jest negatywną postacią
Kubrick niby taki perfekcjonista a przeszło u niego coś takiego. Powinien ją wywalić po pierwszym dniu zdjęciowym.
Wendy to najbardziej irytująca postać nie tylko w horrorze ale i w całej kinematografii
Aktorka została doprowadzona do takiego stanu celowo przez Kubricka, podobnie Nicholson.