Jest to jeden z czynników, który mnie doprowadził do ateizmu. Naprawdę polecam!
Tak zaiste zwłaszcza że w filmie mamy babtystów - przynajmniej w wersji z 1960...
Ja widziałem oryginał z 1960 roku. Czarno-biały. Tego remake'a widziałem tylko zwiastun. Miałem zamiar oglądnąć całość. Ale po zwiastunie stwierdzam, że ten stary czarno-biały bije klimatem i grą aktorską ten nowszy na łeb na szyję.
To prawda. Oryginał był lepszy, mimo że Lemmon, Scott i spółka to najwyższy poziom.
Popełniłeś ten sam błąd, jaki popełnili twoi przeciwnicy. W filmie kłócono się o rację przy założeniu, że Biblia zawiera prawdę naukową. Kościół katolicki jako pierwsza religia chrześcijańska zaakceptował Kopernika i Darwina. To świat protestancki do tej pory grzęźnie w sześciu dniach stworzenia.
I co mam tak po prostu wrócić do Kościoła i udawać, że nic się nie stało? Co mnie to obchodzi, nienawidzę ich za wszystko co czynią - są niepotrzebni, nieproduktywni, nie wnoszą nic pozytywnego do niczyjego życia(nie licząc "funkcjonariuszy").
Ja tego nie powiedziałem. Stwierdziłem, jako wielki antyklerykał, że zarzucanie Kościołowi katolickiemu, iż wyznaje pogląd o stworzeniu w sześć dni, to poważna nieścisłość. W nagłówku napisałeś co innego.
Nienawidzisz ich? To niby czemu uważasz się za lepszego? Poza tym cała obecna cywilizacja zachodu opiera się na chrześcijaństwie, i to chrześcijaństwo dało podwaliny pod współczesny humanizm.
Jesteś po prostu pospolitym zaślepionym antyklerykałem, który przez nienawiść nie jest w stanie realnie ocenić faktów i historii.
Z tym humanizmem to lekka przesada. Czasami odnoszę wrażenie, że w opinii niektórych wartości ogólnoludzkie są dziełem chrześcijaństwa. Jakby wcześniej nie istniało współczucie, solidarność, miłosierdzie i sprawiedliwość.
Oczywiście nie są, ale nie możesz zaprzeczyć że są także dziełem tej religii, religii która na dzisiaj jest zdecydowanie najlepszą z istniejących, jeśli chodzi o nakazy moralne. Jeśli ktoś żyje według jej nakazów (nie na pokaz) to jest dobrym człowiekiem, czego nie można na ten przykład powiedzieć o muzułmanach;)
"jeśli chodzi o nakazy moralne. Jeśli ktoś żyje według jej nakazów (nie na pokaz) to jest dobrym człowiekiem, czego nie można na ten przykład powiedzieć o muzułmanach;)"
Nakazy chrześcijan nie różnią się tak bardzo od muzułmańskich poza detalami typu boskie pochodzenie Jezusa itp. ale jak byś chciał żyć według nakazów biblii to zdziwił byś się jak blisko Tobie to "zdemonizowanych" muzułmanów . Nawet Jezus nie potępił jednoznacznie kamienowania a sam Abraham miał niewolników do tego bóg Jehowa wybił więcej ludzi w starym testamencie niż Szatan w całym piśmie św.
Podsumowując uważam że ludzkości wyszło na dobre że większość chrześcijan jest nimi tylko na pokaz mając w głębokim poważaniu większość nakazów swojej religii .
I jeszcze jedno: piszesz po prostu nieprawdę: to że do twojego życia nie wnoszą niczego pozytywnego, to Twój problem, pomijając sprawy wiary chrześcijaństwo uczy i nakazuje uczciwe życie, jeśli to dla Ciebie nie jest czymś pozytywnym to wybacz, ale coś z Tobą nie tak. Odrzuć kwestie wiary, hierarchii kościelnej i zastanów się nad tym jak nakazuje żyć i traktować innych katolicyzm, i powiedz co byłoby złego w tym gdyby wszyscy stosowali się do tych nakazów?
Napiszę to tu, a nie pod postem powyżej. Piszesz o uczciwym życiu, ale nie bierzesz pod uwagę paru o wiele istotniejszych rzeczy. Chrześcijaństwo ma swój kult, a kult jest oparty na wierzeniach. Ja na przykład odrzucam wiarę w Trójcę Świętą, odrzucam Jezusa jako Chrystusa i syna Bożego oraz Zbawiciela świata, odrzucam przeistoczenie, odrzucam sakramenty. Naprawdę uważasz, że świadoma wiara jest tak banalna i nie ma znaczenia to, w co wierzymy? Dla mnie ma i dlatego nie jestem chrześcijaninem.