Przyjemnie sie oglądało, fajne, lekkie kino, ale... Sporo bezsensów które psują całość zrobioną przecież na poważnie, bo nie jest to komedia.
Najwiekszą i niezrozumiałą dla mnie głupotą jest nastepująca sprawa:
Jeżeli, aby zdjąć tą "bransoletke" trzeba przestać myśleć, to dlaczego te nie odpadały od zabitych kosmitów, przecież już nie myśleli po śmierci i bransoleta powinna automatycznie odczepić sie od reki, tak jak w przypadku naszego kowboja. W takiej sytuacji ludzie którzy z nimi walczyli mogliby wziąc ich broń i rozpierniczyć ich w drobny mak, to chyba jedyne wyjaśnienie, twórcy nie chcieli za szybko skończyć filmu ^^