Chyba o to chodziło, by mimo wszystko wybierać w danej grupie wiekowej przypadkowych ludzi, tak by stworzyć barwną mozaikę dynamicznie zmieniających się poglądów na życie, pragnień i definiowania samego siebie.
Dla mnie ten dokument jest piękny, świetnie ukazuje mentalność kolejnych roczników, widać wpływ zdarzeń w których brali udział na ich światopogląd.

Jednak zawsze najlepszy dla mnie będzie ten tekst : "A kim Ty właściwie jesteś? - Maluszkiem. A co byś Ty chciał? - Być samochodem syrenką."

Jeszcze bardziej wymowna jest chyba wypowiedź dwulatka, który na pytanie "A czego byś chciał", odpowiada: nic.

jak już idziemy tym tropem to swoistą klamrą może być wypowiedź wdowy z końca filmu która też mówi "Nic" a dalej:

"Wypowiedzi osób nie są reprezentatywne, bo wybrano jedynie ludzi w różnym wieku, a równie dobrze wśród równolatków można znaleźć najrozmiatsze, nawet skrajne odpowiedzi"
Ten dokument to esencja zapatrywań na istotę życia. Masz kilkadziesiąt wypowiedzi obrazujących świadomość swojego jestestwa jak i sferę ludzkich marzeń. Wypowiedzi osób nie są reprezentatywne , hm a co mieli reprezentować? każdy reprezentuje tylko siebie, swoją indywidualną osobowość, nie ma dwóch identycznych odpowiedzi na zadane w dokumencie pytania nawet u równolatków. Pomysł ze zrobieniem sondy w różnych grupach wiekowych od najmłodszych do starszych nosi znamiona uniwersalizmu. Na początku mamy totalną infantylność, przerwaną dosyć dojrzałą odpowiedzią także młodej osoby, później etap dojrzewania charakteryzującym się dość wyraźnie zarysowanym w odpowiedziach elementem poszukiwania tak naprawdę odpowiedzi na te pytania a nie ich udzieleniem. Następnie generacja ludzi w średnim wieku którzy są generalnie zadowoleni ze swojego życia po życiowe doświadczenia ludzi w wieku przedemerytalnym . I na końcu dwie odpowiedzi ludzi będących o krok od śmierci. Jedna nie chce niczego a druga babcia mimo sędziwego wieku 100 lat chciałaby żyć dłużej co radośnie artykułuje w końcówce. Płynność przejść(co dwa trzy lata) uniemożliwia jednak jakiekolwiek szufladkowanie.
Konstrukcja dokumentu nieprzypadkowa aspirująca do generalnej przypowieści o człowieku. W innym wypadku reżyser nie zadawałby pytania dziecku które nie potrafi jeszcze mówić.

Jak widać większość nie rozumie prawdziwego przesłania tego filmu. Trzeba wziąć pod uwagę czasy w jakich był ten film nakręcony. Kieślowski chciał pokazać światopogląd ludzi w szczytowym momencie rozwoju komunizmu, jednak nie mógł robić tego zbyt dosłownie ze względu na ówczesną cenzurę. Żeby zrozumieć przesłanie tego filmu trzeba umieć czytać pomiędzy wierszami. Dopiero wtedy patrząc na te wypowiedzi przez pryzmat czasów komunistycznych, można w pełni pojąć o czym są Gadające głowy :)

Do takich filmów trzeba dojrzeć. Ty najwidoczniej jeszcze nie osiągnąłeś tego etapu jeszcze. Ten film na celu przede wszystkim przedstawienie tego jak różne są dążenia ludzi, ich cele, marzenia, światopogląd w różnych ramach wiekowych. Kieślowski może chciał pozostawić jakąś cząstkę morału na przyszłość, aby ktoś mógł zastanowić się nad tym jakie były wartości nadrzędne w okresie komunizmu. Istotą jest teraz to jak one się zmieniają. Ja jestem obecnie na etapie montowania współczesnych 'Gadających głów' i jestem przerażona tym, że z biegiem lat w hierarchii wartości stoją sprawy materialne. Obejrzyj ten film za kilka lat, może wtedy wyłapiesz prawdziwe znaczenie tego dzieła!

http://www.youtube.com/watch?v=IsdCWgiSOJ0&feature=related obejrzyjcie, ewidentnie widać róznice ,młodszego i starszego pokolenia. Jest pare osób,którzy odpowiadają,iż ie jest to wcale łatwe pytanie.Wydaje mi się,ze ludzie kiedyś potrzebowali wolności,dzisiaj od niej uciekają.Tak jak wcześniej było wspomniane : wartości doczesne,dają spełnienie....ale młodym.Co sie zmieniło od 1980roku? moze wydaje sie ludzią,ze wszystko co daje szczeście jest uwarunkowane od wartosci społecznej/materialną jaka mogą osiągnać w zyciu.Klepią bez zastanowienia,powielają schematy .