To, że Anonymous nie posiada lidera nie znaczy, że nie jest w stanie zjednoczyć się i walczyć, bo pokazali w wielu akcjach, że nie stanowi to dla nich problemu. Dla mnie ważniejszą kwestią jest to, czy będą opowiadać się za właściwymi sprawami i nie zaczną naruszać wolności innych ludzi oraz mediów i nie zaczną popadać w skrajności. Ponadto Anonymous pokazało, ile może namieszać grupa hakerska, przez co mogą tworzyć się odłamy bazujące na ich wizerunku, które nie będą miały żadnych zasad prócz wprowadzania chaosu i anarchii.
Film pokazał ewolucję haktywizmu od przeglądania głupich obrazków na 3chanie aż po walkę z rządem. Przed obejrzeniem dokumentu nie wiedziałam, że tyle może zdziałać grupa ludzi, niezgadzająca się z łamaniem praw obywatelskich, że wystarczy usiąść przed komputerem, by móc zmieniać świat. Kapitalny dokument, żadnych informacji "z dupy wziętych" , komentarze ludzi, który byli w samym centrum wydarzeń. Bardzo wartościowy, warty obejrzenia.

Po pierwsze dokument świetnie zmontowany i nawet nie tak bardzo stronniczy. Poza tym fajnie się ogląda i ciekawe informacje, o których nie wiedziałem. Kolejna fajna rzecz, a może nie fajna, pod koniec są Polscy posłowie z transparentem o ACTA.
A najważniejsze, widzicie, jeśli coś nas wkurza, możemy to zmienić, tylko, my obywatele bez zawszonych polityków wszelkich opcji! Peace!

Cieszę się, że mogłam zobaczyć dokument, o wielu akcjach Anonymous nie miałam pojęcia - w zasadzie nie sądziłam, że bierze w tym udział taka masa aktywnych ludzi. To pokazuje, że drzemie w nas wszystkich niewyobrażalna siła i nieważne jak tandetnie to brzmi: to rządy powinny bać się społeczeństw, nie odwrotnie. Mam nadzieję, że kiedyś, kiedy i u nas będzie trzeba o coś zawalczyć, staniemy ramię w ramię, jak oni i pokażemy, że jesteśmy silniejsi. Oglądając dawno temu 'V jak Vendetta' (nie wiedząc, że gdzieś na świecie rodzi się Anonymous) zastanawiałam się, jakby to było, gdyby ludzie w maskach Fawkesa faktycznie wyszli na ulicę i pokazali duży palec środkowy rządzącym... Niesamowite ;)
To chyba pierwszy nakręcony film/dokument, który zbiera same pozytywy - super, że są jednak wśród nas ludzie podobnie myślący bez tej niepohamowanej chęci plucia sobie w twarz. To już wiele znaczy! :)

Film pokazujący jak internet ryje czache. Dla mnie był jest i będzie tylko potrzebnym narzędziem a nie światem jak to w wielu wywiadach było widać.
Ci ludzie są porąbani po prostu.

Ty ciagle o internecie... Myslisz ze oni tylko walcza o internet? Walcza zebys mial lepsze zycie... Nawet sobie nie zdajesz sprawy o co oni wogole walcza wiec skoncz z tymi irytujacymi komentarzami...