Wielka mechaniczna ręka sadzi na polu paluchy z korzonkami. Wysuwa się rytmiczne z metalowego kokonu na kółkach. Paluchy więdną, więc mechaniczne wymię zrasza pole. Sztuczne usta na wysięgniku szczypnięciami pobudzają paluchy do wzrostu. Bezskutecznie. Mechaniczna ręka uderza pięścią w ziemię, aż paluchy kurczą się ze strachu. Na pole przybywa robot-inspektor. Odczytuje apel, na który paluchy odpowiadają gigantycznym wzrostem.